Coś nowego, coś starego

"Istnieją buty do chodzenia, buty na przyjęcie / do stania i są też buty, w których się tylko je. 
Takie buty zabiorą cię z taksówki do restauracji, odprowadzą cię do toalety, po czym zaprowadzą z powrotem do stołu i potem do domu". 

Czytając ten fragment książki "Fashion Babylon" nie mogłam nie pomyśleć o moim ostatnim nabytku
 - botkach z kolekcji Versace for h&m. Choć prezentują się pięknie, a ja polowałam na nie jak zwariowana od dobrego roku nie da się ukryć, że są to typowe buty obiadowe. 3 h na nogach to maks. Jeżeli szpilki Louboutina są tak samo wygodne, to ja się poddaję i macham białą flagą. 450 euro za możliwość skatowania swoich stóp, wykręconych kostek i nieustannego myślenia o cudownie płaskich baletkach? Jasne! Tysiące kobiet nie mogło się przecież mylić. 

W ramach mojej osobistej akcji pod tytułem "raz w miesiącu wesprzyj polską produkcję" w ostatnim tygodniu trafiła do mnie nowa torebka. Nie wiem - chyba nie jestem typową fashionistką, bo torebek w mojej szafie jak na lekarstwo i bardzo ciężko znaleźć mi coś, co wpisze się w moje modowe gusta. Tym bardziej cieszę się, że w końcu zdecydowałam się na model sweet shine od Klaudii Rozwadowskiej (absolutnie boska jest jeszcze w bieli!). Poprosiłam o fakturę skóry węża i złoty łańcuszek i w ten sposób stałam się posiadaczką torebki idealnej. Ludzi ze słabymi trendowymi nerwami mogę już teraz uprzedzić, że niechybnie trafi ona do panteonu rzeczy, które będę nosić do znudzenia (zaraz po skórzanej ramonesce i podartych dżinach). 

Takich jakby wiecie - moich personalnych evergreenów.
















kurtka / sweter - Zara, dżinsy - Pull & Bear, bransoletka - h&m, okulary - Ray Ban, botki - Versace for h&m, torebka - Rozwadowska Bags

Fot. Dawid

16 komentarze :

    1. Buty rzeczywiście nie wyglądają na wygodne ale uroku nie można im odmówić! Co do torebek mam podobne zdanie do Twojego, mogę je policzyć na palcach jednej ręki ale wszystkie są dobrej jakości i mogę nosić do znudzenia :-)

      OdpowiedzUsuń
    2. Musiałabym nie jadać w domu, aby takie buty były opłacalną inwestycją :) Ale wyglądają świetnie!

      OdpowiedzUsuń
    3. buty sa paskudnie niewygodne. Zamowilam je w online shopie za cale 25€! przyszly do domu, ubralam i zaraz spakowalam spowrotem do pudelka. Butow nie dalo sie nosic a ze poruszam sie po miescie komunikacja miejsca, stwierdzilam ze ich nie potrzebuje.

      Bardzo podobaja mi sie Twoje dzisiejsze zdjecia :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. No na dłuższe eskapady zdecydowanie nie zdają egzaminu.

        Usuń
    4. strój idealny;) a buty wyglądają obłędnie, chociaż od samego patrzenia czuję ból palców;))
      zastanawiam się czy tak cienki łańcuszek nie utrudnia noszenia torebki przez cały dzień, ale trzeba przyznać, że robi ona świetne wrażenie!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie, absolutnie nie. Ale w razie czego Pani Klaudia była tak przemiła, że dołączyła mi również szerszy pasek z takiego samego materiału jak torebka. I jeszcze nawet nie sprawdzałam jak to połączenie wygląda, bo póki co uwielbiam na amen wersję z łańcuszkiem :)

        Usuń
    5. Buty prezentuja sie naprawde pieknie, to samo moge powiedziec o torebce, calosc idealna! Zazwyczaj jest tak, ze buty, ktore robia na nas najwieksze wrazenie sa strasznie niewygodne :( Sama sie o tym niedawno przekonalam, zamowilam szpilki i do dzisiaj ich nie zalozylam, chyba predzej sie z nimi pozegnam niz zaloze.

      OdpowiedzUsuń
    6. Dla mnie bomba!!!
      A dla wywołania uśmiechu na twarzy polecam http://kwejk.pl/obrazek/1926530/wiedza-blogerow-i-jutuberow.html

      OdpowiedzUsuń
    7. Super look! :)

      rousse-inspirations.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    8. Botki są genialne, rewelacyjnie w nich wyglądasz

      OdpowiedzUsuń
    9. bardzo, bardzo lubię takie sety.
      moja torebka mizensy inspirowana Wangiem jest używana przeze mnie tak często, że chyba zdecyduję się na oryginał, bo wiem, że mi się absolutnie nie znudzi :)

      OdpowiedzUsuń
    10. powiem tylko tyle OBŁĘDNIE :) również jestem posiadaczką owych spodni, jednak rzadko je noszę bo mam wrażenie, że wszyscy sie na mnie gapią! a dodam, że nie jestem z małej miejscowosci.

      pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ha, ha, skąd ja to znam! Żebyś widziała minę domokrążcy, któremu ostatnio w tych spodniach otworzylam drzwi. Patrzył na mnie tak, jakbym conajmniej nago wyskoczyła :-D

        Usuń
    11. Dobrze, że chociaż pięknie się prezentują! A zdjęcia jak zawsze cudowne! Buziaki

      OdpowiedzUsuń