Vintage pleasure

Ostatnio bardzo rzadko bywam w second handach, nad czym bardzo ubolewam, bo często można tam wyszukać prawdziwe skarby. W lumpeksach najczęściej kupuję ubrania obszyte cekinami, ozdobne, rzucające się w oczy - kosztują grosze w porównaniu do sieciówek i zazwyczaj są ręcznie wyszywane, co sprawia, że blaszki czy perełki nie odpadają przy pierwszym praniu. Poniższy "płaszcz" to tak naprawdę kopertowa sukienka, którą upolowałam w show roomie Fashion Freak na ŁFW w poprzednim roku. Bardzo go lubię, choć nie ukrywam, że większość czasu spędza samotnie w szafie - przez swoją przezroczystość jest dość wymagający w zestawieniu z innymi ubraniami. Dziś święci triumfy i ma swoje zasłużone pięć minut na blogu. Szara eminencja całej stylizacji.




Narzutka - Fashion Freak, bluzka / spodnie / buty - Zara, naszyjnik - Atmosphere



I na koniec bonus :-P





kategorie:

13 komentarze :

    1. a ja tylko powiem, że strasznie żałuję, że nie było cię na tegorocznym FWŁ :<
      genialny makijaż i naszyjnik <3

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Też trochę żałuję, ale nie ma tego złego..Mam nadzieję, że będzie jeszcze duuuużo różnych okazji do spotkania :)

        Usuń
    2. Piekny "plaszcz", uwielbiam takie rzeczy.

      OdpowiedzUsuń
    3. Fajnie jest mieć taki "płaszcz" w szafie, bo zakładając go do dżinsów i t-shirt'a, stylizacja ze zwykłej, klasyczniej, zmienia się w bardziej ekstrawagancką.
      Pozdrawiam,
      Karolina

      OdpowiedzUsuń
    4. Piękny masz naszyjnik. A narzutka bardzo efektowna.

      OdpowiedzUsuń
    5. Świetny płaszczyk/sukienka, robi wrażenie!

      OdpowiedzUsuń
    6. To zdjecie z pieskiem jest przeurocze <3

      OdpowiedzUsuń
    7. świetna narzutka :D całość ładnie skomponowana kolorystycznie :D

      OdpowiedzUsuń
    8. Lumpeksy- moja miłość. Ja też szukam czegoś, co by mnie wyróżniało z tłumów. Gratuluję wyboru, narzutka nietuzinkowa.

      OdpowiedzUsuń
    9. Stylizacja z pewnością nadaje się do vintage

      OdpowiedzUsuń