Vintage pleasure
Ostatnio bardzo rzadko bywam w second handach, nad czym bardzo ubolewam, bo często można tam wyszukać prawdziwe skarby. W lumpeksach najczęściej kupuję ubrania obszyte cekinami, ozdobne, rzucające się w oczy - kosztują grosze w porównaniu do sieciówek i zazwyczaj są ręcznie wyszywane, co sprawia, że blaszki czy perełki nie odpadają przy pierwszym praniu. Poniższy "płaszcz" to tak naprawdę kopertowa sukienka, którą upolowałam w show roomie Fashion Freak na ŁFW w poprzednim roku. Bardzo go lubię, choć nie ukrywam, że większość czasu spędza samotnie w szafie - przez swoją przezroczystość jest dość wymagający w zestawieniu z innymi ubraniami. Dziś święci triumfy i ma swoje zasłużone pięć minut na blogu. Szara eminencja całej stylizacji.
Narzutka - Fashion Freak, bluzka / spodnie / buty - Zara, naszyjnik - Atmosphere
I na koniec bonus :-P
Piękna jest ta narzutka!
OdpowiedzUsuńa ja tylko powiem, że strasznie żałuję, że nie było cię na tegorocznym FWŁ :<
OdpowiedzUsuńgenialny makijaż i naszyjnik <3
Też trochę żałuję, ale nie ma tego złego..Mam nadzieję, że będzie jeszcze duuuużo różnych okazji do spotkania :)
UsuńPiekny "plaszcz", uwielbiam takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć taki "płaszcz" w szafie, bo zakładając go do dżinsów i t-shirt'a, stylizacja ze zwykłej, klasyczniej, zmienia się w bardziej ekstrawagancką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina
Wow. You look gorgeous, like s super model.
OdpowiedzUsuńGirlie Blog Seattle | Cheap Makeup Reviews
Cudeńko!:*
OdpowiedzUsuńPiękny masz naszyjnik. A narzutka bardzo efektowna.
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk/sukienka, robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńTo zdjecie z pieskiem jest przeurocze <3
OdpowiedzUsuńświetna narzutka :D całość ładnie skomponowana kolorystycznie :D
OdpowiedzUsuńLumpeksy- moja miłość. Ja też szukam czegoś, co by mnie wyróżniało z tłumów. Gratuluję wyboru, narzutka nietuzinkowa.
OdpowiedzUsuńStylizacja z pewnością nadaje się do vintage
OdpowiedzUsuń