Euro 2012 - finally the END + first edition WALL OF FAME.

Mój wczorajszy zestaw kibica. Zgodnie z intuicją ubrałam się na czarno przewidując narodową żałobę.

Szczerze? Nienawidzę piłki nożnej. I cieszę się, że Euro 2012 dla nas, Polaków, już się skończyło. Z zażenowaniem obserwowałam podchmielonych, bluzgających prostaków z obleśnymi owłosionymi brzuchami, które to musiałam oglądać za każdym razem, gdy polska reprezentacja strzeliła gola lub była chociaż ku temu bliska. Wszak zdjęcie ufajdaczonej i spoconej koszulki i wirowanie nią nad głowami innych osób w pubie to spełnienie marzeń każdego kibica.

Pominę walające się po całym mieście puszki i butelki z napojami wyskokowymi, pijane małolaty obściskujące się z kim popadnie w ciemnych zaułkach, spluwanie śliną po każdym spalonym papierosie i darcie mordy w wniebogłosy pod oknami o każdej godzinie dnia i nocy.

Pominę też żałosne zachowania "prawdziwych patriotów", którzy oglądającemu z nami mecz Rosjaninowi pokazywali gesty podcięcia gardła czy " życzliwie " ostrzegali, żeby lepiej wszedł do środka. I w imię czego ja - Polka - musiałam się za takie zachowania wstydzić? Za kawałek okrągłej szmaty turlającej się po boisku?


 Skupię się za to na przedziwnym zjawisku gloryfikowania porażek naszej narodowej drużyny futbolowej. Chyba nigdy nie zrozumiem, jak po dwóch remisach i jednej przegranej w teoretycznie najsłabszej grupie mistrzostw w telewizji pojawiają się już wzmianki o " Orłach Smudy" i miliony wymówek próbujące tłumaczyć nieudolność polskich piłkarzy (za gorąco / za zimno / za śliska trawa / bo zupa była za słona - wtf?!). Podczas ostatniego tygodnia rewelacje typu "Piłkarze zjedli śniadanie" pojawiały się  w mediach jak grzyby po deszczu, a ja ledwo powstrzymywałam się przed opluciem monitora ze śmiechu. Czemu nie doceniacie polskich siatkarzy, czemu ogromne sportowe sukcesy Agnieszki Radwańskiej przechodzą bez echa, podczas gdy Wielcy Przegrani wychodzą do strefy kibica w Warszawie dziękując za wsparcie jako superbohaterowie, którzy się nie poddali i walczyli do końca ( taaa, akurat!). Seriously, nie ogarniam.

Setnie ubawiłam się też wchodząc wczoraj na deptak Bogusława w Szczecinie ubrana na czarno, bez żadnej chorągiewki, wuwuzeli, biało - czerwonych barw na ciuchach, twarzy, głowie i ustach. Miażdżące i pogardliwe spojrzenia " kibiców" - bezcenne. Po raz kolejny Polska udowodniła mi swoją zaściankowość, brak tolerancji i jakiejkolwiek kultury.

Czasami się sama sobie dziwię, że kocham ten kraj.

Ramoneska - Zara, t-shirt z cudownie wyciętą czachą na plecach, ale o tym innym razem - Daily Vintage , naszyjnik i bransoletka - h&m, torebka - New Look, legginsy - Agnieszka Maciejak, buty - Asos


Jako, żeby nie było, że jestem wiecznym malkontentem, teraz będzie coś miłego :-P

Chciałabym od dziś wprowadzić w życie pomysł, który chodzi mi od dawna, a którego główną podporą będziecie Wy, bo nic mnie tak nie inspiruje jak ulica i fajnie ubrani ludzie. Otóż w każdą niedzielę będę ogłaszała hasło przewodnie do stylizacji. Przez tydzień, do niedzieli włącznie będzie mogli przesyłać propozycje swoich looków, a w kolejną niedzielę zwycięskie foto zawiśnie na tydzień na bocznym pasku mojego bloga na tzw. " WALL OF FAME " oraz w specjalnym albumie na facebookowym fan pagu. Oczywiście fotka będzie podpisana imieniem i nazwiskiem i podlinkowana do Waszego bloga lub strony, jeżeli takowe posiadacie. Każdy zwycięzca zostanie nagrodzony drobną niespodzianką.

No to zaczynamy!

 W pierwszym tygodniu "WALL OF FAME" czekam na Wasze stylizacje pod hasłem " NEONOWO".

Zdjęcia wysyłajcie na adres ewa.worsowicz@wp.pl.

Pod uwagę będą brane tylko propozycje looków, które zaprezentujecie na sobie. Kolażom i sfotografowanym zestawom ciuchów na podłodze dziękuję.

 Zainspirujcie mnie i siebie nawzajem.

Do dzieła!



kategorie:

36 komentarze :

    1. Super pomysł! Pomyślę nad czymś i chętnie wyślę.

      Pozdrawiam,
      Gabi

      OdpowiedzUsuń
    2. ty płytka farbowana platyno

      OdpowiedzUsuń
    3. Może doświadczyliśmy piłkarskiej porażki, ale nie można tego samego powiedzieć o Twojej stylizacji. Klasyka czerni zawsze się sprzeda:)

      OdpowiedzUsuń
    4. Chcialaś być oryginalna z tą torebką, ale Ci nie wyszło;d Jakiś bazarowo-festynowy model wyjątkowo. Pewnie jesteś za Niemcami, bo Ci dają kase na chleb i ubrania;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Takie życie. Bazarowo - festynowa torebka strasznie mi się podoba i dlatego ją kupiłam, a nie po to, żeby być oryginalną. A w Niemczech nie mieszkam i nie pracuję od dawna. I zwisa mi kto wygra, bo naprawdę mało mnie to obchodzi :-)

        Usuń
      2. Miałam na myśli męża, którego kartę tak wychwalałaś ostatnio;)Zastanawiam się, czy Ty byłaś idealna jako nastolatka...

        Usuń
    5. Mnie jeszcze bardziej od zapalonych kibiców piłki nożnej oglądających mecze przed telewizorami z chipsami pod ręką denerwują hejterzy. No kurna, gdyby nie euro, nie mielibyśmy teraz nowych dworców, lotnisk, kilometrów autostrad, a wiele Irlandczyków, Hiszpanów, Włochów, Anglików nadal myślałoby, że Polska leży w Afryce!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Szkoda tylko, że potrzeba było do tego Euro, żeby polski rząd zrobił coś co w innych krajach jest oczywistością.

        Usuń
      2. Mamy marne, przeciekające nowe dworce, niewykończone płatne autostrady, zadłużone firmy budowlane, bo zostali oszukani przez rząd, ludzie popełniają z tego powodu samobójstwa... A Mika się cieszy bo mamy autostrady.... Chyba tylko w projektach;) Bo do zachodniej europy nam brakuje i to dużo. Nowe lotniska?? Chyba tylko wyremontowane, by mogły przyjąć więcej pasażerów w szybszym tempie. Przesiadki i tak są w Londynie, Frankfurcie itd. A to, że nie wiedzą gdzie mieszkamy to akurat ich problem;) Jak ktoś chce, to sie dowie;d zresztą w tym krajach maja dość Polaków,więc pewnie si,ę już dowiedzieli gdzie trzeba ich odesłać;) Nie każdy jest beztroską 16-17 latka, która może wymalować ryjek na biało-czerwono i lecieć do strefy i dusić się w tłumie. Niektórzy wolą pub, swój dom i spokojne kulturalne towarzystwo, BEZ RYZYKA OBERWANIA BUTELKĄ W ŁEB za ładny uśmiech czy gola w nie tą bramkę co trzeba.
        Poza tym nowe dworce bla bla bla...a gdzie informacje dla obcokrajowców, przecież Ci ludzie się gubią w Polsce;) CHyba 100 lat trzeba żeby to się zmieniło..o ile nie będziemy zaborem hehhe;)

        Usuń
    6. Mistrzostwa Euro w naszym kraju to dla nas ogromna szansa i promocja. Nikt Ci nie każe kibicować, ale uważam, że takie krytykowanie całej idei mistrzostw i dopingu jest nie na miejscu. Szkoda, że skupiłaś się tylko na opisie negatywnych stron a nie wspomniałaś o ludziach głęboko wierzących w nasza drużynę, kibicujących na poziomie i całym sercem. To czas, w którym jednoczą się ludzie z całej Europy i mamy szansę pokazać się z dobrej strony. W moim mieście też są organizowane mecze, poznałam wielu obcokrajowców i wszyscy umieją się pięknie bawić a duch rywalizacji jest pozytywny.
      Niestety powoli tracę sympatię do tego bloga, co jakiś czas starasz się rzucic myślą, która ma wywołać nieco kontrowersji, ale w Twoim wykonaniu jest to jakieś tanie.
      Zdjęcia beznadziejne. Ze względu na jakość nawet nie powinnaś ich tutaj nawet umieszczać. Zadbaj troszkę o rozwój strony w odpowiednią stronę.
      Taki jest moje zdanie, pozdrawiam.
      A.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Zgadzam się!!!! Niby ostre słowa wzorowane na Korwin-Piotrowskiej czy Kubie Wojewódzkim, ale musisz popracować nad swoimi felietonami jeszcze;) Efekt marny, naciągany!

        Usuń
      2. Mój blog to nie jest Wasz koncert życzeń. Jeżeli tak bardzo Ci się nie podoba, efekt marny, tekst tani to po cholerę tu wchodzisz?! Jesteś masochistką? Masz do wyboru milion innych blogów, więc z nich skorzystaj skoro mój tak bardzo Ci nie odpowiada. Albo najlepiej załóż swój własny - byłby na pewno idealny.

        I piszę teraz do wszystkich: gdybym nie chciała pisać na blogu tego, co właśnie napisałam, to ten tekst prawdopodobnie by się w ogóle tu nie pojawił. Więc darujcie sobie durne komentarze w stylu " chcesz być kontrowersyjna, modna, ale Ci nie wyszło". Ja uważam, że wszystko wyszło tak jak chciałam i nie życzę sobie tekstów, że robię tu coś na siłę. Na nikim się nie wzoruję pisząc moje mikro felietony, więc tu tez muszę Was rozczarowac - wszystko jest efektem własnych myśli i spostrzeżeń.

        Zdjęcia beznadziejne? To nie oglądaj!!! Widać wszystko co miałam na sobie, więc póki co jest na nich wszystko, co chciałam pokazać. Sorry, że na 20 minut przed meczem nie rozstawilam lamp blyskowych, blendy i nie cyknęłam miliona takich samych zdjęć.


        Naprawdę ludzie - jak macie się tak molestować psychicznie moim blokiem to sobie darujcie. I ja i Wy będziecie szczęśliwsi

        Usuń
    7. Z przykrością muszę się z Tobą zgodzić. Niestety fajną atmosferę, jaka mogłaby w tym czasie gościć w Polsce, popsuje zawsze jakaś podpita (lub wręcz zapita) wulgarna patologia. Spora część "kibiców" z kulturą miała do czynienia jedynie w jogurcie.

      Zestaw świetny. Taką Cię lubię. Poza tym od lat 15 mam fioła na punkcie przezroczystych obcasów, a w ostatnim czasie znacznie się on nasilił :)

      I.

      OdpowiedzUsuń
    8. Zastanawia mnie skąd w Tobie tyle negatywnych emocji. Pijaństwo, idiotyczne zachowania itp. to tylko ułamek całego zjawiska, pojawiającego się nie tylko przy okazji Euro, a przy wszystkich imprezach masowych. Chcąc 'wysokiej kultury' lepiej wybrać się do teatru.
      Energia, którą wysyłasz do Ciebie wraca, więc jak Ty z pogardą patrzysz na kogoś w biało-czerwonym stroju, ten ktoś tak samo spojrzy na Ciebie.
      Kocha się za nic, a radość tłumu po strzelonej bramce jest warta tych wszystkich niedogodności. Szkoda, że tak mało w Tobie tolerancji.

      Bardzo lubię te buty i jestem ciekawa t-shirtu. Poszukam czegoś neonowego i chętnie Ci wyślę :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Skąd pomysł, że to ja pierwsza patrzę z pogardą?! Tak się składa, że na nieprzychylne spojrzenia zwrócił mi uwagę dopiero nasz kolega, który był z nami. I sorry, ale jakbys chciała napisać, że nie lubisz szpinaku to zaczęłabyś tekst od wychwalania jego walorów smakowych?

        Usuń
      2. Zamiast pisać, że nie lubię szpinaku, napisałabym, że lubie brokuły ;) Takie miałam odczucie po przeczytaniu tekstu, bo jest zdecydowanie nacechowany negatywnie. Nie denerwuj się, lepiej, że pojawiają się różne komentarze pod postem zamiast martwej ciszy;)

        Usuń
    9. Z jednej strony może denerwować ta przaśność i pseudo- karnawałowe stroje (te czapki błaznów, kapelusze itd), ale wg mnie jednak euro dużo da Polsce (widziałam screen jakiś badań, ile osób poleci Polskę znajomym i ile zamierza wrócić, w obu przypadkach ponad 80%). Poza tym raczej pozytywni są ci ludzie, przynajmniej w KRK, bo jak w sobotę jacyś faceci wuwuzelowali mi pod oknem, to wyszłam, spytałam czy to oni, wytłumaczyłam, że piszę pracę i nie daję rady myśleć jak ciągle słyszę FUUUUU. Przeprosili i poszli nad Wisłę. Spokojnie, grzecznie, z uśmiechem. Jeszcze życzyli mi szczęścia z licencjatem:D kibice innych krajów (mieszkam w sąsiedztwie dużego hotelu) też sympatyczni, żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Mam nadzieję, że ten czas zmieni u wielu myślenie o Polsce i Polakach, bo praktycznie na każdym kroku można odczuć sympatię - z ich strony i do nich. Może po prostu w pubie, w którym byłaś, było kilku buraków, ale ja nie patrzę na ogół przez pryzmat kilku idiotów, bo tacy zdarzają się wszędzie i zawsze (w Niemczech, na Ukrainie, w Austrii czy Słowacji spotkałam się z ogromnie przyjaznymi i ciepłymi ludźmi, ale zawsze było kilku debili- ludzie już tak mają).

      OdpowiedzUsuń
    10. dla mnie byłoby fajnie bez tej torebki i naszyjnika:) ale jest OK:) jest neon;P

      OdpowiedzUsuń
    11. Podpisuję pod wszystkim co tutaj wystukałaś ! :)
      Świetny look !:)

      http://boyfashionxoxo.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    12. "Pominę walające się po całym mieście puszki i butelki z napojami wyskokowymi, pijane małolaty obściskujące się z kim popadnie w ciemnych zaułkach, spluwanie śliną po każdym spalonym papierosie i darcie mordy w wniebogłosy pod oknami o każdej godzinie dnia i nocy".

      Taki obrazek to gdzieniegdzie raczej codzienność.Tylko to widzisz w tych dniach ??Bo ja nie :)

      Co do tolerancji to trochę mnie już to nudzi,bo zapominamy,że to działa w obie strony.Jeśli oczekujemy tolerancji w sferze ubioru to musimy tolerować również tych którzy modę mają gdzieś.Tolerancja obejmuje wszelkie zachowania :)Więc musimy tolerować "bluzgających prostaków z obleśnymi owłosionymi brzuchami"(choć oglądając mecze takich nie widziałem) jak również panią z warzywniaka w różowym dresie i butach ortopedycznych :)

      Ty kochasz modę inni kochają sport :)

      Jeszcze małe sprostowanie,piłka jest ze skóry ewentualnie czegoś skóropodobnego :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Pozwól, że sie z Tobą nie zgodzę. O ile w kwestii pani z warzywniaka masz całkowitą rację, o tyle wykrzykiwanie wulgaryzmów i inne przejawy agresji należy tępić, w jawny sposób się im sprzeciwiać, bo ma to wpływ na młodsze pokolenia - co zresztą widać choćby po zachowaniu w szkole i stosunku do innych. A świecenie obleśnymi brzucholami czy zwisłymi cyckami (to też o panach - tych którzy uwielbiają obnażać swe wdzięki) również jest przejawem braku podstawowych zasad kultury i współżycia społecznego.

        Poza tym kochać sport można bez patologicznych zachować, tak aby każdy mecz był świetną rozrywką dla całych rodzin.

        Usuń
      2. Adam, zgadzam się z Tobą :)

        Usuń
      3. Szaba daba da - zgoda jest prostakiem i chamem.Co mam z tym zrobić??To jego wybór.Będzie postrzegany jak chce,ale ja mogę go unikać,myśleć co zechcę,ale muszę go tolerować.

        Ponadto do niektórych prowadzenie bloga o modzie może być swego rodzaju patologią,tudzież zboczeniem ;)

        Usuń
    13. no to chyba będę spamować Twą skrzynkę :) fajny pomysł

      OdpowiedzUsuń
    14. a piłka wcale nie jest okrągła:P ma kąty i wierzchołki :D

      OdpowiedzUsuń
    15. piszesz świetne teksty, popieram Cie w stu procentach :)
      bardzo fajny pomysł z "wall of fame"
      na pewno wezmę udział .

      OdpowiedzUsuń
    16. Mądrze piszesz... :) Ładną miałaś na sobie ramoneskę. :)

      Świetny pomysł z konkursami co tydzień. Postaram się brać udział!

      Zapraszam do siebie:
      www.diane-fashion.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    17. A mnie sie wydaje, ze to kwestia podejscia. Ja tez widzialam uj***ny wrocławski rybek, hordy pijanych ludzi, ruskich ktrzy palili fajki obok mnie na stadionie mimo, ze jest zakaz, wulgaryzmy i gwiazdy. Ale jakos nieszczegolnie mnie to podku**wia co bardziej buduje jedyny w swoim rodzaju klimat ktory za chwile sie de facto skonczy. To tylko miesiac. Wulgarzymy - wystarczy ze pojde w zly rejon swojego miasta albo zbyt pozno w okolice dosc specyficznych imprezowni. Tak samo jak butelki, zarzygane nastolatki robiace loda w kiblu. To nie euro. To Polska. Sorry.
      Ja na mecz poszlam w lemonkowej bluzie i koralowych spdniach. Nie kibicuje bo ubieram sie na bialo czarno, Kibicuje bo kreci mnie atmosfera sportowego wydarzenia, tak bylo zawsze i bedzie. Przy masowej imprezie na ktorej spotykaja sie ludzie o roznych mentalnosciach, pogladach oraz kulturze wlasnej czy picia nie trudno jest o zaczepke czy afere. I tak jest naprawde dodbrze jak na taka ilosc nacji i nasza polska tolerancje. Cieszy mnie, ze mimo wszystko sie zmieniamy, jestesmy bardziej otwarci i nie pluejmy na kogos bo urodzil sie w Ilrandii a nie jedynym slusznym kraju. :)
      Kiedys dawno temu nauczylam sie zeby znajdowac rzeczy fajne a nie skupiac sie na zlych. O wiele lepiej zyje sie mi (kazdy ma inny sposob na przezycie zycia :) ) kiedy umiem dostrzec cos fajnego w czyms pozoronie beznadziejnym niz wiecznie narzekac i jeczec na rzeczy zle. Szkoda mi zycia na to by ciagle mowic, ze cos jest do dupy, chujowe i narzekac. Ja wole w tym czasie cieszyc sie tym, ze nie musze zalozyc kaloszy i moge budowac taka rzeczywistsosc wokolo siebie jaka mi pasuje miast biernie przygladac sie i wyrazac niezadowolenie ze jest tak a nie inaczej :)
      Nie lubie boksu, ale nie bojkotuje ksw bo wiem, ze sa ludzie ktorych to kreci. uwielbiam zuzel ale nie czynie misji przekoania ludzi, ze to jedyny sluszny sport. Ciesze sie na Euro bo to co na tule niezwyklego ze z przyejmnoscia uczesnicze w czym co sie nie powtrzy :) I tak zaliczam sie do grona ludzi dumnych z naszej druzny pilkarskiej (podobnie jak z siatkarskiej, zuzlowje, radwanskiej, z malysza, marczułatis) ktora dostarczyla mi ogormnu pozytywnie zaskakujacych emocji :)

      Uwielbiam twoj obuw w tym secie :)

      OdpowiedzUsuń
    18. Jest po Euro, jest spokojniej :)
      Genialny pomysł z Wall of fame :)

      OdpowiedzUsuń
    19. Stylizacje masz fajne, ale napisać felietonu nie potrafisz. " w wniebogłosy" - co to miało być? Ortografia oraz składnia leżą i kwiczą, nie mówiąc już o kompozycji tekstu. Ten tekst nie ma celu, to raczej zbiór luźnych myśli, miejscami w wulgarnym tonie. Polecam do poczytania felietony Szymborskiej, Passenta, Pilcha, Szczepkowskiej jako wzór niedościgniony, ale godny naśladowania.

      OdpowiedzUsuń
    20. Hey People,
      The actual amazement found in this article makes me want to visit your site more often! Thanks.

      OdpowiedzUsuń
    21. Oj!!! bardzo lubisz narzekać

      OdpowiedzUsuń
    22. Skoro tym osobom, którym nie podoba się Twój blog, radzisz na niego nie wchodzić, to dlaczego nie zastosujesz tej zasady w swoim życiu? Mimo że Euro trwa, to chyba nikt nie każe wychodzić Ci z domu i oglądać meczy wśród tłumów zainteresowanych,których zachowanie Ci nie odpowiada? Zawsze można zostać w domu i zająć się tysiącem innych rzeczy niż piłka nożna, wiem coś o tym.

      OdpowiedzUsuń