eve-r-green

Most Alexandra III, który mogliście obejrzeć w poprzednim wpisie spodobał mi się na tyle, że postanowiliśmy zrobić tu dodatkowe zdjęcia. Nie kombinowałam z ciuchami, postawiłam na swój ulubiony wiosenny kolor (jak zapewne wiecie z fejsbuka, ładni ludzie ubierają się na czarno, lol), do tego dorzuciłam brokatowe szpilki i prosty zegarek na metalowej bransolecie. Bardzo lubię takie proste połączenia i najczęściej właśnie tak ubraną można spotkać mnie na mieście. 

To już koniec relacji z paryskiej przygody. 

Mam nadzieję, że choć na chwilę udało mi się Was przenieść do najromantyczniejszej stolicy w Europie. 

Za równy miesiąc nowa wyprawa.

 Gdzie wybierzemy się tym razem? 

Dowiecie się już niebawem - będzie pięknie!