Welcome , 2011, welcome.

Mam dość zimy. Mimo całego prężnego piękna gałęzi okraszonych śniegiem, półmetrowych zasp na ulicach i urokliwych lodowych sopli moja tęsknota za chociażby jesienią stała się wręcz permanentna. Odmarznięte odnóża, kończyny i inne członki, lawirowanie po chodniku w stylu robo-dance w celu utrzymania jakiejkolwiek równowagi, skrobanie - a raczej rozkuwanie lodu- samochodowych szyb, no i nieustanne ryzyko oberwania czymś zimnym i mokrym z dachu wyraźnie dały mi się ostatnio we znaki. Zima nie pozostawia też zbyt wielkiego pola manewru jeżeli chodzi o fatałaszki. Ja ubieram się na cebulę, noszę chyba z pięć warstw na raz i przede wszystkim staram się przełamać polską rutynę noszenia się w tonacji szarej, burej i nijakiej. Bohaterem głównym dzisiejszych zdjęć są więc rurki z Zary udające węża, okraszone plamą koralowego komina.I jak, weselej wam?:-)


P.s. Z okazji Nowego Roku życzę wam spełniania marzeń oraz całego mnóstwa modowych zawrotów głowy.






Opaska - Tally Weijl, Szalik - no name, Golf - Tally Weijl, Kurtka - h&m, rękawiczki - Monnari, spodnie - Zara, botki - Milano, torba - Fabiani

kategorie:

11 komentarze :

    1. przepięknie - myślałam, że będę mogła Tobie kibicować w finałowej dziesiątce ;) naprawdę cudna stylizacja.

      p.s. a płaszczyka nie oddam ;p

      OdpowiedzUsuń
    2. Zdjęcia świetne! Zestaw baaardzo mi się podoba (!) szczególnie te rurki!! ;) pozdrawiam cieplutko!

      http://bellasstyle.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    3. wow śliczne zdjęcia:)
      zapraszam do siebie

      OdpowiedzUsuń
    4. Świetne botki!

      Pozdrawiam, K.
      kaerax.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    5. Zakochałam się w szaliku :) Kolor ma cudowny!

      OdpowiedzUsuń
    6. Bardzo spodobała mi się ta stylizacja :)Również pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
    7. ale czaderski zestaw - dżaga normalnie :)))
      gdybym nie była w ciąży i miała jakieś 175 wzrostu chociaż - przetestowałabym na sobie!

      legginsy i komin robią wielki WRAŻ! niby dużo, a jednak świetnie spasowane!

      pozdrawiam, Vinti

      OdpowiedzUsuń
    8. Malinowy szlik jest genialnym wprost dopełnieniem całości,wisienka na torcie :) piękne botki i ciekawe odważne leggi !

      OdpowiedzUsuń
    9. swietne i odwazne te legginsy, i super masz figurke.

      OdpowiedzUsuń