Instagirls





Stosunkowo niedawno założyłam sobie Instagram. Długo się wzbaniałam, bo uważałam to za bardzo nudną i próżną formę sprzedawania siebie i swojego wizerunku. Tymczasem okazało się. że bycie użytkowniczką Instagrama to nie jest takie hop siup. A wręcz przeciwnie - bycie użytkowniczką Instagrama to jest bardzo ciężka praca.

 Przelećmy w skrócie rozkład dnia takiej instagirl.

Codziennie rano musisz strzelić sobie setkę samojebek i spośród tuzinów identycznych wybrać to, gdzie wyszłaś najlepiej, nie zapominając o nałożeniu filtra amaro, który rozświetli cerę i wygładzi zmarszczki. Potem - kolejno - wrzucasz zdjęcie kremu La Prairie i szminki Diora, przeplatając je najnowszymi obrazkami z siłowni, na której nigdy nie jesteś spocona, za to zawsze z full mejkapem i uśmiechem numer pięć.

 Po południu obowiązkowo lunch (obiad jest sooo last year) - niech wszyscy zobaczą, że zjadłaś dziś wariacje z cielęcych eskalopek na kołderce z ziemniaczanego puree i nutką sosu z dyni hokaido, które popiłaś njdroższym Moetem. Po posiłku pora na zakupy - jak na prawdziwą instagirl przystało posiadasz sukienkę z falbanką od Fifi, kamizelkę z futra szytą na zamówienie u warszawskiej koleżanki z ustami w rozmiarze XXL oraz kowbojki od Zanottiego. Nic to, że chujowe i w sumie ich nie lubisz, ale - bitch, please! - to Zanotti. Poza tym akurat nie było innych, a twój BardzoBrzydkiAleObrzydliwieBogatyMąż nie miał już weny na siedzenie czwatej godziny w Vitkacu. Na profil ładujesz też fotkę bikerek od Dolce Vita, które właśnie zamówiłaś u instakoleżanki. Jak dobrze mieć przyjaciół! Ten model był już wszędzie wyprzedany, na Nord Stromie rozeszły się jak świeże bułeczki, a Monisia (ta z ustami w rozmiarze podwójnym XXL) załatwiła ci je po znajomości z przebitką 200%. Skarb, nie dziewczyna! Teraz jeszcze czarne aksamitki o szerokości 3 cm i śmiało możesz uchodzić za podjebkę Magdy Knitter.

Jest fajnie. 

Wieczorem szykujesz się na melanż. Najpierw fota z gołą dupą i cyckami w komplecie od Agent Provocateur, prezentująca twoje wszystkie walory jak na tacy. Podczas gdy mozolnie nakładasz cienie z najnowszej paletki Naked, laski, których nawet nie znasz, masz ich za to w znajomych w ilościach tysięcznych, prześcigają się w laniu lukru pod ostatnim zdjęciem. Odpisujesz, skromnie mówiąc, że cię zawstydzają, a na końcu zdania wklejasz ze złotego iphona emotikonkę małpki z zasłoniętymi oczkami. Słodziaki. No i w końcu, po dwóch godzinach tuningu i konturowaniu twarzy Dermablendem niczym Kim Kardashian, jesteś gotowa - czas na grande finale. Na insta ląduje sweet focia z koleżankami - klonami. Wszystkie roześmiane zbyt szerokimi ustami, z dekoltami do pępka i w obłędnie wysokich szpilkach od Louboutina, model So Kate, odcień karmelowy i z nerką Chanel na biodrze. Ha! Ready, steady, go.

 Drżyj Zatoko Sztuki - instagirls nadchodzą. 



P.s. Chodźcie na mój Insta - tam hipokryzja, poziom master :-D








dżinsy / kamizelka - Zara, sweter / koszula - ukradziona z szafy małża, szpilki - Buffalo, 
okulary - h&m


Fot. Dawid

52 komentarze :

    1. Genialny tekst! Żeby zaistniec w świecie insta trzeba mieć torebki Lv chanel i prada. Próżne

      OdpowiedzUsuń
    2. Dobrze to podsumowałas :-) taka prawda !

      OdpowiedzUsuń
    3. bardzo fajny wpis, sama bym tego lepiej nie ujela! najlepsze jest to, ze prawie zadna z ich nie pracuje i zyje wydajac pieniadze rodzicow albo meza, wszystkie wygladaja tak samo i jedynym sensem zycia isc i kupic kolejne buty marant i torebke chanel

      OdpowiedzUsuń
    4. Odważnie Ewcia, ale własnie za to Cię uwielbiam moja Clarionowska koleżanko:*

      OdpowiedzUsuń
    5. Oho, niby tekst z jajem, fajnie. No, nowe zjawisko się szerzy, to prawda.
      Ale chyba o czymś zapomniałaś. To,że niby nie masz ust XXL, bikerów Dolce Vitowych, a także Louboutinów, nie czyni Cię jakimś odosobnionym, megaśnym przypadkiem -,- Samojebki z iPada (wygodny?), foty z wystawionym dekoltem, must have - Maranty, LV i foty jedzonka są? Są!
      Brawo, nieźle Ci idzie! Jakoś jeszcze nadążasz.

      Życzę dalszych sukcesów w kreowaniu wizerunku i pozdrawiam.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ojojoj, Dolce Vita też mam i co teraz? Ja potrafię śmiać się z siebie i z tego całego cyrku, którego jakby nie patrzeć też jestem częścią. Z Twoim poczuciem humoru widzę troszkę gorzej.

        Pozdrawiam również.

        Usuń
      2. Najfajniejsze jest ze zawsze krzycza najglosniej te anonimowe. Ba!!! Bardzo odwaznie.
        A Ja uwielbiam samojebki. I buty tez .
        I dobre zarcie i moja grupa fajna dupe.
        Pozdrawiam kochana, zawsze na tak.

        Usuń
    6. Swieta prawda!!!! :) Bardzo dobrze to ujelas!

      OdpowiedzUsuń
    7. Po co krytykujesz jak jestes taka sama? Podnosi Ci to dziewczyno poziom wartości? Wybacz ale tym postem wlasnie pokazalas ze jestes identyczna i nie roznisz sie a z jakiegos powodu bije od Ciebie zazdrosc i nienawisc..

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Zazdrość i nienawiść to moje drugie imię, masz rację. Rozpracowałas mnie :-D

        Usuń
    8. "Prawda w oczy kole?"że nie zatwierdzisz komentarza ktory mowi jaka jestes piszac ten post?:)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wybacz, ale w przeciwieństwie do Ciebie nie spędzam 99% swojego czasu na obsesyjnym sprawdzaniu, czy właśnie może pojawił się na blogasku nowy komentarzyk. Ale dziękuję za nabijanie licznika w statystykach. Buziaczki.

        Usuń
    9. od dawna przygotowywałam się do opinii na ten temat, lecz mnie wyprzedziłaś, zatem nie mam odwagi powielać. Wszystko zostało napisane. Brawo!

      OdpowiedzUsuń
    10. Zdecydowanie, instagirls mają ciężkie życie! :D
      Ale pewnie w takich szpilkach jak Twoje od razu łatwiej i przyjemniej!
      Mam podobne z h&m, bardziej fioletowe - wmawiałam sobie, że nie będą tylko na specjalne okazje... A jakoś nie mogę wyciągnąć ich z szafy... :(

      OdpowiedzUsuń
    11. ale jesteś fajna - masz odpowiedź na każdy hejt :3

      OdpowiedzUsuń
    12. Kurcze chyba jestem niedoinformowana! Nie wiem co to Dolce Vita :/ wiem, że botki (ok), wiem, że są obwieszone jakimiś łańcuchami (ok), ale co z nimi? Drogie, tanie, rozdaja za darmo?! Niech mi ktoś wytłumaczy!! Widziałam zamówienie na instku u pewnej Moniki, ale tam też nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.
      A co do insta, sory lubię te samojebki.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Cath nic straconego - już niebawem u mnie na blogu rozwieję wszystkie wątpliwości, bo też jestem posiadaczką Dolce Vita, tyle, że kupiłam za normalną kwotę. Wystarczyło trochę w necie poszperać :) Chyba szał jest na nie przez Magdę z Passion4fashion i potem inne dziewczyny podłapały. Na wyprzedażach kosztowały 50 dolców, a kobiety biznesu na insta sprzedają je po 700-900 zł :-D

        Ja też lubię samojebki :-D

        Usuń
      2. To tak jak pewna faszynlista sprzedajaca torebke znanej marki za droższą cenę niż ją kupiła. Powiem gwoli wyjaśnienia, że może nie było by w tym nic dziwnego, bo to dość popularny zabieg, gdyby nie fakt, że wcześniej chwaliła się jak to ją kupiła na wyprzedaży po okazyjnej cenie. Tak mi się przypomniało ;)

        Usuń
    13. Świetne podsumowanie tego insta cyrku ;))) Najbardziej irytują mnie slit focie, a zwłaszcza te panie,które juz maja usta xl ale i tak do foci jeszcze je wydymają, zeby były jeszcze większe ;)))) Litości!!!!! Bawi mnie tez ten owczy pęd, tak jak w przypadku butów DV ;))) teraz sie ich pozbywają, bo za duzo panien je ma buhahahha A podróbki na insta tez temat rzeka ;))) Szale LV, w kolorach których pewnie sama matka natura nie widziała, chanelki z rynku :)))

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mnie słit focię drażnią tylko wtedy jak na profilu nie ma nic innego oprócz takich zdjęć. Bo ile można oglądać czyjąś twarz w takim samych pozach?!

        Usuń
    14. Ewo, jestem tym tekstem rozczarowana. Zapomniałaś o zdjęciach pazurków, wnętrz, zdrowej żywności:(

      OdpowiedzUsuń
    15. Hahahaha :D :D :D
      nie zapomnij jeszcze o posiłku podanym na ziemi z pumpernikla, z czipsami z topinamburu i popiołem z czegośtam no i kawie z modnej knajpy (chyba starbaks już jest niemodny)
      :D
      a w ogóle to ja znam taką osobę, wypisz wymaluj! :D

      OdpowiedzUsuń
    16. Ciężko wylansować tak miernego bloga w wielkim świecie .To się przez hejtowanie próbuje .ŻAŁOSNE!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Lol. Warto choćby dla takich komentarzy. Ubaw po pachy.

        Usuń
    17. Ewka, tekst jest super! tez mam konto na Insta i po czesci sie utozsamiam z tym calym cyrkiem... coz takie czasy :) a najwiekszy bol dupy to maja anonimy!
      Pozdro!

      OdpowiedzUsuń
    18. Super tekst, idealnie to skwitowałaś kochana. Również mam Instagram i zastanawiam się po co?
      Stylizacja boska, czółenka są obłędne
      Pozdrawiam serdecznie
      Zocha-Fashion

      OdpowiedzUsuń
    19. Ha! Ja widzę, że nie tylko z poczuciem humoru u niektórych słabo, ale i ze zrozumieniem tekstu. W komentarzach "przechył" jak nie w jedną to w drugą stronę:)
      nic zmywam się, bo to już pora na lunch:*

      OdpowiedzUsuń
    20. Mega tekst:)100 prawdy:))swietnie to opisałas ,na insta obok "lubię to" powinno byc " o ja pierdole"bo rzeczywiście te kaczorkowe usta, paski moshino i samojebki o każdej porze dnia i nocy z cycem i bez tylko na to zasługują i dziewczyny wiecej luzu ,nie wierze ,ze patrząc na niektóre profile nie chciało by sie tego wcisnąć ��������:))

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mało tego, jak patrzę na np.Monisie z ustami Xxxl zastanawia mnie tylko jedno,,,dlaczego jej koleżanki nie powiedzą,ze wyglada po prostu karykaturalne ,,,jak kaczor!!!,,,,,,i wytłumaczcie mi proszę , moze jest jakieś socjologiczno-psychologiczne zjawisko tych samojebek???po co je sie robi?co one wnoszą,,,,?rozumiem jeżeli jest to profil makijazowy,,,,ale ta cała reszta ,,,,,wtf:)))

        Usuń
    21. Droga bezustna zlotowlosa to ja Monisia o ustach xxl.. dostalam skreena Twoich wypocin zebys nie myslala ze sledze Twego pseudo bloga ���� ..zal ci twa plaska dupe sciska ze inni maja a ty mozesz jedynie wzdychac i zazdroscic i zamiast Moeta pic Dorato z biedronki. Nie kazdego stac na LV i Chanel .. przykre takie zycie ale po co zazdroscic? Nie lepiej cieszyc sie tym co sie ma??skoro tak negujesz to po co sledzisz i jestes na insta? Hipokryzja ... i pragne Cie poinformowac ze ma dlon siegnie Twej bladej niewyraznej twarzy.. ja nie zapomniam .

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Droga Monisiu, miło, że uważasz, że chodzi o Ciebie. Twoje usta muszą być faktycznie nietypowych rozmiarów. Gratuluję. Informuję Cię z przykrością, że moje życie jest całkiem fajne - mam nawet jedną torebkę LV, przez co śmiem mniemać, że moja egzystencja nawet ma sens <3

        Dziękuję Ci za przypominajkę o tym, że mnie walniesz, gdy mnie spotkasz. Myślę, że ja z kolei bardzo łatwo w każdym sądzie mogę Ci przypomnieć, co to są groźby karalne rzucane publicznie <3

        Całuski.

        P.s. Śmiałam się dzisiaj szczerze przez dobre 15 minut. Cieszę się, że dbasz o moje samopoczucie - śmiech to zdrowie, wiadomka :-D

        Usuń
      2. To było piękne Żółwik Ewa! :D

        Usuń
    22. Ewa gdzie mozna kupic w normalnej cenie te buty ?

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Jeśli masz konto na Instagramie to polecam fashionofmoda, ja tam zamawiałam.

        Usuń
      2. Mam , mogłabys podać mi link bo nie wiem czy czy f sie wdarlo nie potrzebnie w fashionofmoda i nie moge znalezc ich profilu ;( z gory dzieki

        Usuń
      3. http://instagram.com/fashionofmoda

        Usuń
      4. To za ile je kupiłaś bo napisałam do fashionofmoda i chcą 660 zł:///, Monia z ustami xxl chce 700 wiec praktycznie bez różnicy:/

        Usuń
      5. Ja od fashionofmoda kupiłam za 500 zł, dziwne. Moźe teraz musi je znowu ze Stanów sprowadzać, a moje miała na miejscu. Nie mam pojęcia. Zapytaj jej.

        Usuń
    23. Przeczytałam post z szerokim uśmiechem. Fajnie napisana zabawna, rozluźniająca lektura. Jak z resztą cały instagram. Również posiadam na nim konto, pstrykam sobie co popadnie, robaka na trawie, ciasto które właśnie mi wyszło czy piękny zachód słońca. Obserwuję ludzi z pasją, którzy tworzą swego rodzaju dzieła sztuki, niejednokrotnie zapierające dech w piersiach. Uwielbiam ludzi którzy są ciekawi, mają w sobie pozytywną energię. Każdy jest inny Monia ma usta xxl, Ty jesteś " bezustna, z moim pyszczkiem też pewnie jest coś nie tak :)To sprawia ze instagram jest ciekawy i powinno się go traktować jak świetną zabawę a nie życie. Torebka lv czy markowe fatałaszki nie robią na mnie wrażenia. Posiadam takie w szafie, ale również takie z sieciówek czy lumpeksów. Nie kupuję rzeczy dla metki. Ciuchy to tylko ciuchy. Przepraszam, nie chcę urazić. Dla niektórych to swego rodzaju filozofia życia- szanuję to. Tak jak Monisię xxl, Ciebie i szereg innych ludzi. Każdy ma prawo do własnych przemyśleń a przede wszystkim własnego odbioru. Wolność słowa mamy i ok.
      Cenię szczerość i odwagę w wypowiadaniu własnych opinii.
      Fajny post, wielka wrzawa, świetne komentarze.
      Dziękuję za dobrą zabawę, bo chyba o to chodziło.
      Pozdrawiam Magda

      OdpowiedzUsuń
    24. Mnie tylko interesuje, w jaki sposob beda sie dowartosciowywac te dziewczyny/kobiety, gdy sie zestarzeja? Ciezko im bedzie przelknac te pigulke. Mam nadzieje, ze nie zamienia sie w dzidzie pierniki.
      Moze wtedy beda robic foty z klejami do protez, lekarstwami? Smiesza mnie te wszystkie instagramy, gdzie jak klony powielane sa zdjecia ud robionych w pionie, wyszukanych potraw ( ktos by pomyslal, ze Polacy maja taki wysublimowany smak i gust kulinarany hahahaha). Powaznie piszac, za jakis czas bedziemy sie uczyc o nowym rodzaju uzaleznienia od bycia trendy, w centrum zainteresowania. Co za czasy!

      OdpowiedzUsuń
    25. Masz racje dziewczyno, ja tez mam takie same odczucia jak ogladalam te glony. Dawniej podobal mi sie blog Magdy, a teraz to jakos mnie odrzuca.

      OdpowiedzUsuń