6 fajnych kont na Instagramie

Burza po ostatnim poście jeszcze nie ucichła, ale to chyba dobrze. Lubię wsadzać kij w mrowisko, zamieszać, zagotować do czerwoności, skłonić do przemyśleń. Przynajmniej nie jest nudno.

 Nie ma za co.

Dziś dla odmiany pokażę Wam Instagram, który lubię najbardziej.

 Mądry, inspirujący, nieprzeciętny.

 A niekiedy po prostu tylko piękny.

 Czasem to wystarcza.



No to chodźcie.



ONAON_INSTA - to profil moich znajomych, którzy kilka lat temu postawili wszystko na jedną kartę i zajęli się tym, co kochają najbardziej, czyli fotografią. Jeśli lubicie emocje zamknięte w kadrach, to jesteście pod dobrym adresem. Do Magdy i Pawła wchodzę też porozczulać się nad ich bezgraniczną miłością do synka Adika - skakanie po "kałuziach", malowanie farbkami w mleku, troski i radości dnia codzienniego. Nieustannie podziwiam za empatię, cierpliwość, niekończącą się radość z towarzyszenia synkowi w jego małych - dużych wyborach, za niezliczoną ilość pomysłów i otwarty umysł. Banan na twarzy plus wzruszenie do łez gwarantowane. 



AS_JEWELLERY - najwięcej przyjemności sprawia mi odkrywanie lokalnych artystów, ludzi z własną pasją i pomysłem na biznes. Zauroczyłam się minimalistyczną biżuterią od Anny Styś. Piękne, delikatne, kobiece projekty z możliwością wykonania w złocie lub srebrze. Nutki, puzzelki i lilijki już są na mojej liście must have. I jeszcze pistolety. I kotwiczka. Ehhh....Do zakochania i zakupienia.



GYPSYLOVINLIGHT - wracam tu zawsze, gdy zatęsknię za latem. Morze, rozwiane wiatrem włosy i styl boho wyrażony przede wszystkim w obłędnych dodatkach. Uwielbiam Helen za niezwykłe poczucie stylu - te zdjęcie można oglądać bez końca. Ostrzegam - wciąga!




JUNCHA - z tatuażami sprawa ma się dość prosto: albo je lubisz, albo nie. Przeglądając profil tatuatora z Los Angeles dojdziesz do wniosku, że tatuaże to po prostu sztuka. Taka na całe życie. I zechcesz mieć ją pod skórą. Zapierające dech w piersiach.



GOHA.KI - "Mam raka i co??!! Zabijam go szczęściem". Gośka mówi wprost o swoim życiu z chorobą. Nie ma tu zbędnego patosu, martyrologii, użalania się nad sobą. Jest zwykłe życie, zmagania z lekarzami, duże poczucie humoru i strasznie fajna dziewczyna, do której od razu poczujesz sympatię. Go, girl!


ZNIKAD - lubię tu zaglądać za zwyczajną niezwykłość. Za rzeczywistość zredukowaną do pięknych fotografii, za nienachalne kolory, grę światłem i cieniem, a przede wszystkim za najsłodszego psa świata. Enjoy.




Jeśli macie coś ciekawego, to wrzucajcie linki w komentarzach. 

Nowe inspiracje i wywoływacze dobrego nastroju mile widziani. 

3 komentarze :