B-day girl
Pamiętacie tego posta z tamtego roku? Zróbmy małe podsumowanie.
2. Wyjechać na wymarzone wakacje - to w tym roku. Na bank. Plaża, słońce, małż i Malediwy.
3. Zmienić layout bloga - jak na własne możliwości jest ok. Lubię.
4. Definitywnie rzucić palenie - no kurde, bo lubię do drinka. Fuck.
5. Odwiedzić Dziadków - teraz już tylko babcię... Nie zdążyłam. Wciąż boli. Wciąż smutno.
6. Odkładać na torebkę Givenchy - ale jest LV, biedy nie ma.
7. Być lepszą żoną dla małża - to wciąż bardzo kontrowersyjny podpunkt.
8. Poprawić usta i rozprawić się ze zmarchami - w toku. Połowicznie skreślę w listopadzie.
9. Zaliczyć któryś z europejskich fashion weeków - yhm.
10. Pojechać do znajomych z Londynu - Inchen, o Tobie mówię!
12. Częściej rozmawiać z Elżbietą na skaypie - yhm.
13. Spłacić kartę kredytową - yhm.
14. Kupić szpilki od Valentino - yhm.
16. Regularnie ćwiczyć - yhm.
17. Nauczyć się hiszpańskiego - Hola! ...Yhm.
20. Żyć więcej w realu niż w on line - yhm.
22. Wychodzić na dłuższe spacery z Feliksem - jak małż wychodzi, to się liczy?
23. Kupić do sypialni krzesło "her" Fabio Novembredo i białą toaletkę - z toaletką się rozmyśliłam i zamiast tego będzie kominek. Krzesło wciąż na liście must have.
24.
25. Spędzić weekend na festiwalu muzycznym - yhm.
26. Skoczyć ze spadochronem / na bungee albo polatać paralotnią - paralotnią. Na wiosnę.
27. Wziąć udział w zlocie ulubionych blogerek - albo zorganizować go samej.
28. Kupić porządne pędzle do makijażu - mam dwa. Jeeej.
29.Pojechać z małżem do SPA - a nie w nim pracować! Coś poszło tu źle.
30. Na swoją 30-tkę zrobić imprezę życia - byle do piątkuuuuuuuu!!!!!
To był całkiem fajny rok.
Super, że wciąż tu ze mną jesteście.
Dzięki!
Koszula /spódnica - h&m, kurtka - Zara, torebka - Rozwadowska bags, okulary - Prada, buty - Stradivarius
Fot. Małż
Zajebiste podsumowanie :) Taka lista to chyba fajny sposób na realizację planów, marzeń..choć, jak widać, nie zawsze "pykło" ;) Ale czyta się to, że wow! :) Jak zrealizujesz punkt 8., to chętnie podpatrzę. Pozdro!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDostrzegam inspirację lookiem Sary Mannei...
OdpowiedzUsuńMogło tak się zdarzyć, nie ukrywam.
UsuńWow wyglądasz genialnie! Spódnica, buty, dodatki naprawdę świetnie się na Tobie prezentują ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam http://urbaniaknatalia.blogspot.com/ ;)
"Kupić szpilki od Valentino, spłacić kartę ..." Czyż to się lekko nie wyklucza ? :)
OdpowiedzUsuńAle poza tym - dobry pomysł. Nie to że planujesz, ale że sprawdzasz wykonanie!
Wyklucza jak cholera! Właśnie w tym tkwi problem! :))))
UsuńPięknie wyglądasz, tak kobieco, delikatnie... :) Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńŚwietnie wyglądasz! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło :)
UsuńŚliczna stylizacja i cudowna spódnica, skądś ją kojarzę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Zapraszam