Weekend
- Jak ładnie dziś wyglądasz! Nigdy nie sądziłem, że kiedyś powiem Ci to z rana - na dzień dobry radośnie zaszczebiotał mi wybranek mojego serca. Z trudem zwlekłam się z łóżka, walcząc na przemian
z opadającymi nieprzytomnie powiekami, falą gorąca i oszalałym ze szczęścia psem. Jeszcze tylko szybki prysznic (kabinę prysznicową po użyciu należy niezwłocznie wylizać z kropelek wody), balsam do ciała
(nogi pańci trzeba niezwłocznie wylizać ze świeżo nałożonej porcji kremu), kilka minut na makijaż i w końcu spacer. Po powrocie szybko z małżem ustalamy rozpiskę dnia:
- Co robimy?
- Nie wiem.
Sounds like a plan. Ładujemy się w samochód i jedziemy do Baumarktu dokupić jakiś płyn do samochodu. Przechodząc obok półek ze lśniącymi, nowiutkimi felgami rzucam od niechcenia:
-W sumie to czemu nigdy nie kupiliśmy sobie takich fajnych? A zresztą, co to by pomogło golfowi
- odpowiadam sobie szybciej niż zdążę pomyśleć, czując na sobie karcące spojrzenie męskiej części publiczności.
W drodze powrotnej mijamy kilka przejechanych lisów. Ja - czarna rozpacz, ukrywam twarz w dłoniach, złorzecząc na durnych kierowców. Małż - ostoja spokoju i opanowania, podśpiewuje beznamiętnym głosem:
- Chodzi lisek koło drogi, nie ma ręki, nie ma nogi.
Wpadamy do ulubionego Włocha na obiad. Wiadomo - odżywiamy się zdrowo
i racjonalnie, zamawiamy więc dwie pizze i jedno tiramisu. Trzeba dbać o linię. Nic się samo nie wydarzy, jak twierdzi trenerka - killerka.Wpychając w siebie ostatni widelczyk ciasta postanawiamy rozegrać partyjkę mini golfa. Wiecie, nietrafianie kijem w piłkę, wiecznie wygrywający małż, banda rozwrzeszczanych bachorów i zimne piwo ze spritem. Nie śmiem odmówić. Pot leje się po tyłku, piłka żyje swoim życiem, słońce bezlitośnie linczuje promieniami, ale chociaż kij trafiłam pod kolor okularów. The world is mine.
Po przebrnięciu przez 18 dołków padamy nieżywi na ławkę, łapiemy się za ręce i siedzimy w ciszy przez kolejne kilka minut.
- Co robimy?
- Nie wiem.
A Wam jak mija sobota? ;-)
ja:
jeansy - Pull & Bear, t-shirt - h&m %, buty - Zara, okulary - Ray Ban, biała bransoletka - magical jewelery, szara bransoletka - twoje Ph
małż:
spodenki - h&m, t-shirt / buty - Zara, krzyżyk i czarna bransoletka - Apart, bransoletka z czaszką - js jewelery, najgłośniejszy zegarek świata - swatch
Ten Twój Małż to się wiecznie prezentuje jak gwiazda rocka :D Sobota przyjemna, aż mi smaka na piwko ze spritem zrobiłaś ...
OdpowiedzUsuń;)
Usuńświetny look :))
OdpowiedzUsuńJaki Twoj malz sexy i widac dobry chlopak:) U mnie cudowna sobota, pierw ogladalismy splyw kajakowy po rzece- 800 osob wskakujacych do do wody, pozniej przepyszny obiadek w nadmorskiej miejscowosci. Teraz leze na kanapie i dochodze do siebie. Pozdro z Hiszpy, Monia.
OdpowiedzUsuńPozdro z Niemiec :-D
Usuńleżing i smażing :)
OdpowiedzUsuńale aktywnie cenię!
świetne spodnie :)
Genialne te spodnie :) Widać udany dzień :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie :)
looks like fun!
OdpowiedzUsuńhttp://glamourgirl-bg.blogspot.com/
U mnie sobota była bardzo pracowita, za to dziś postanowiłam to sobie odbić :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas,
Jola
Obiecałam sobie,że ten rok będzie dla mnie przełomem i chce wymienić swoją szafę na,właśnie na prostą,kobiecą,elegancką niekiedy ekstrawagancką ( :D ). Stąd moja prośba,może mogłabyś mi pomóc?od czego zacząć?Co kupić? w co warto zainwestować? Typy must have na na wiosnę,lato,jesień,zimę? może jakieś linki? podpowiedzi? bascic?
OdpowiedzUsuńPotrzebuje rewolucji,która mnie zmotywuje
Ciężko doradzać komuś, kogo się nie zna. Sama musisz wiedzieć jaki styl preferujesz. Możesz zainspirować się ulubionymi blogerkami, zawsze pod postami pojawiają się podpisy skąd są dane ubrania. Inwestuj w klasyczne kolory takie jak biel, czerń, granat, beż. Wtedy łatwo stworzysz bazę do odjechanych dodatków.
Usuńszara koszulka wydaje się być wybawieniem w te upały, ale ja i tak wolę do 15 siedzieć w chłodnym domu, a później chłodzić w basenie. Tak mijał czas od czwartku, a dziś na nowo gorące miasto, w którym te saharyjskie temperatury są jeszcze bardziej dokuczliwe... aha, mini golf zawsze spoko;)
OdpowiedzUsuńRanuy w sosbotę tyle sie u mnie działo w aurze wulkanicznej, że niewiele amiętam. To, że burzę łapaliśmy w nocy. To pamaiętam. I ona złapała nas przedx początkiem niedzieli to tez pamiętam. I formalny strój do pracy tez pamaiętam ;)
OdpowiedzUsuńAh, wolno sobota przybądż w końcu i zlituj się nad jednym letnim weekendem ;))
Mega mi się podoba Twoj stylówka :) Jakby opisać sobotę zdjęciem to wybrałabym jedno z tych Twoich :)
tyle się u mnie działo w sobotę że masakra :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga i do obserwacji:
http://verybeautylife.blogspot.com/
kochana, kiedy kolejny post? :) czekam z niecierpliwością :*
OdpowiedzUsuńOooo, fajnie, że ktoś wyczekuje. I to jeszcze osoba, do której sama lubię wpadać :)
UsuńOj marza mi sie te okulary, oj bardzo :)
OdpowiedzUsuńSuper wygladacie! :)
Pozdrawiam
ach, jaka cudowna para :). Widać są jeszcze na świecie faceci, którzy wiedzą jak się ubrać i nie są metroseksualni!
OdpowiedzUsuńSą. Potwierdzam!
Usuń