eve-r-green

Uwielbiam robić zakupy w internecie. Zarówno na stronach sieciówek, multi brand storów, jak też poprzez Allegro czy Facebooka, gdzie wynajduję ciekawych nowych, młodych, polskich projektantów. Nie trzeba się przepychać pomiędzy wieszakami, umęczyć się w przymierzalni, nogi nie bolą i facet nie jęczy :-).

Wiele sklepów, gdzie można robić zakupy przez internet proponuje użytkownikom wirtualne przymierzalnie ( h&m - ja kupuję na niemieckiej stronie), a nawet krótkie kilkusekundowe video, w którym modelka przechadza się po wybiegu w wybranej przez nas rzeczy ( Asos). Nie ma też problemów ze zwrotami czy wymianą na inny rozmiar w razie nieodpowiedniego dobrania.

No i Allegro - absolutna kopalnia pomysłów, gdzie można znaleźć unikatowe skarby, vintage spódnice czy ubrania z sieciówek tańsze o połowę. Często robię tak, że jak sobie coś upatrzę w centrum handlowym przed kupnem sprawdzam na Allegro, czy nie ma jakiejś aukcji, gdzie proponują mój "chcę - mieć - ciuch" taniej.

A z projektantami sprawa jest wręcz bajkowa - jak już znajdę kogoś, czyje projekty naprawdę mnie zachwycają ( stosunkowo trudne) i kogoś, kto za te projekty nie krzyczy tysiąca złotych ( bardzo trudne!) to wszystko leci już z górki. Ustalamy cenę, wysyłam swoje wymiary, wybieramy projekt i po kilkunastu dniach mogę cieszyć się unikatowym ubraniem.

Jako, że staram się dość często kupować ciuchy na zamówienie i zazwyczaj udaje mi się namierzyć kogoś niepowtarzalnego w sieci, pomyślałam, że fajnie byłoby przedstawiać Wam osoby, które cenię, u których zamawiam ubrania lub od których ubrania mieć bardzo bym chciała, ale mnie nie stać :-P. W związku z tym od kwietnia ruszy na blogu cykl postów pod przewrotną nazwą "SUKCES NA MODĘ", w którym będę Wam dokładnie przybliżać sylwetki obiecujących projektantów. Będziecie mogli się dowiedzieć ile kosztują ich ubrania i gdzie można je kupić, gdzie sami się ubierają, jakie są ich must have na nadchodzący sezon, obejrzeć zdjęcia ich prac. A zaczniemy od Tomka Olejniczaka, który projektuje pod pseudonimem Tomaotomo.

Be ready! Będzie się działo :-))).

Póki co zostawiam Was z moimi zdobyczami ostatnio upolowanymi w sieci.