Navy dress .
W poprzedni weekend odwiedziłam Szczecin. To miasto zawsze kojarzy mi się z dwoma rzeczami - wieczornym clubbingiem i niewykorzystanym portem. Mój strój automatycznie nawiązał więc do tego drugiego wątku - granatowa sukienka, drewniane koturny z Zary i brązowa torebka . Nawet trudno nazwać to stylizacją. Ot, prosty zestaw do latania po mieście.
P.s. Przypominam Wam o konkursie (klik), trwa do końca miesiąca.
P.s.2 Zapraszam Was do wyprzedaży szafy - przez cały najbliższy tydzień będę wystawiać rzeczy zarówno używane jak i nówki sztuki prosto ze sklepowych półek (klik). Zapraszam na zakupy :-)
Sukienka - no name / koturny - Zara / torebka - sh |
Fot. Dawid Dąbrowski
koturny love <3 bardzo Ci fajnie w takich wizytowych kieckach : ) super !
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglądasz,torebka i buty - świetne:)
OdpowiedzUsuńno to Cie podziwiam że w takich koturnach latasz po mieście :)
OdpowiedzUsuńsukienka śliczna :)
Jejku, ja Ci ślicznie w tym granacie. Lubię takie proste elementy jak sukienka. Świetna baza do dalszych kombinacji lub, jak w tym przypadku, główny element stroju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika Dawidowicz
Sukienka piękna ale koturny rozłożyły mnie na łopatki :))
OdpowiedzUsuńGorgeous shoes!
OdpowiedzUsuńfashionbyt.blogspot.com
Naprawdę genialne buty!:)
OdpowiedzUsuńcuuuuudowne buty :)
OdpowiedzUsuńmega krotkie nogi w tych butach
OdpowiedzUsuńprzepiekne buty i ogolnie calosc <3
OdpowiedzUsuńświetne są te buty!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
studiuję w Szczecinie i szczerze jak już jestem tam czwarty rok, to trochę mi go żal, bo naprawdę nikt nie interesuje się tym miastem. stylowa sukienka i wspaniałe buty, niestety ja nie mogę sobie na tak wysokie pozwolić ze względu na fakt, iż nie umiem chodzić w nich po szczecińskich chodnikach :D
OdpowiedzUsuń