Prosto
Zaczynając swoją przygodę z blogowaniem nie rozumiałam fenomenu minimalizmu. Zawsze powtarzałam, że założenie na siebie dżinsów i białej koszulki nie ma nic wspólnego ze stylizacją, jest po prostu pójściem na łatwiznę. W prostych zestawach doszukiwałam się braku fantazji, nieumiejętności łączenia stylów czy doboru biżuterii. Zwyczajnej nudy.
A potem, na którymś z Fashion Weeków zobaczyłam Różenę Opalińską, która właśnie w tych zwykłych boyfriendach i białym t-shircie wyglądała jak milion dolarów. Dokładnie tak samo prezentowała się wieczorem na afterparty ubrana w prostą czarną sukienkę. Nie potrzebowała tony biżuterii, trzech pasków i pięciu naszyjników. Strój był tłem dla jej osobowości. Podkreślał ją i uzupełniał. Nie zakłócał, nie przeszkadzał w odbiorze, nie zaburzał prawdziwego obrazu, nie czarował rzeczywistości. Pomyślałam wtedy, że trzeba niezwykłej pewności siebie, mocnej świadomości swojej osoby, aby w zwykłym, nie rzucającym się w oczy stroju wyglądać tak pięknie i nonszalancko.
Minimalizm to nadal nie jest trend, który przemawia do mnie najbardziej. Wciąż podobają mi się rzeczy bogato zdobione, spektakularne i krzykliwe. Są jednak dni, w których z ulgą sięgam do szafy po prostą oversizową tunikę nie musząc martwić się o masę innych dodatków. Pięć minut i jestem gotowa do wyjścia. Modowe zniewolenie w małej czarnej nie obowiązuje.
Jest dokładnie tak jak napisalas. :)
OdpowiedzUsuńMniej znaczy wiecej i w praktyce ma to swój doslowny przekaz.
A Tobie minimalizm bardzo służy!
podpisuje się pod tym, w minimalu Ci do twarzy:)))
UsuńDzięki dziewczyny. Fajnie, że Wam się podoba.
Usuńswietnie wygladasz:)
OdpowiedzUsuńlubię minimalizm a Twoja sukienka jest przecudowna:) obserwuję
OdpowiedzUsuńthe shoes are so cute!
OdpowiedzUsuńhttp://glamourgirl-bg.blogspot.com/
Ciekawy outfit, super blog i wygląd ;).
OdpowiedzUsuńWpadnij jeśli będziesz mieć chwilę. Dopiero zaczynam i przydałaby mi się opinia kogoś z "branży".
http://aleksandra222.blogspot.com/
Cool dress. The silhouette is completely different. I like your shoes too. Neutral is a good way to go, but I can see you wearing tall boots with the dress in the fall.
OdpowiedzUsuńBeauty Fashion Skin Care Blog -Girlie Blog Seattle | Casual Chic Style
boska
OdpowiedzUsuńmi się podobasz w takim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia jak Ty, Ewo. Coraz częściej moje odczucia odzieżowe sa minimalistyczne, aczkolwiek ciężko mi czasem zrezygnować z jakiejś błyskotki. Myślę, że to kwestia urody (lub czasem jej niedostatku) - ja po prostu lepiej wyglądam troszkę mniej minimalistyczna :))))
OdpowiedzUsuńJa myślę, że bardziej niż urody to kwestia osobowości właśnie. Lub jej braku ;)
UsuńUwielbiam minimalizm a sukienka jest po prostu przeboska, wyglądasz fantastycznie, super zdjęcia:-)
OdpowiedzUsuńDzięki!!!
UsuńEwa, TO JEST TO !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń100% mój styl w dzisiejszym zestawie! ♥ pozdrawiam i od dziś obserwuję ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz. butki to są wprost rewelacyjne! :)
OdpowiedzUsuńFajny blog :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://jebsieplebsiee.blogspot.com/
Jeb się plebsie? Serio?
Usuńmądrze prawisz kobieto. najprostsze rozwiązania są najlepsze! w Twoim przypadku - przy zdecydowanie wyrazistej osobowości i takiej samej urodzie niepotrzebne Tobie żadne inne ozdobniki. Ja jestem oczarowana tą minimalistyczną wersją Ciebie. Lena;-)
OdpowiedzUsuńLenka - Magdalenka :) :-*
UsuńBialy tshirt, jeansy i zabojczy obcas. Nie ma lepiej :-)
OdpowiedzUsuń