Pole dance dla początkujących - jak zacząć?







Popularność zajęć pole dance w ostatnich latach przeżyła prawdziwy boom. Jak grzyby po deszczu otwierają się nowe szkoły proponujące kursy zarówno dla zaawansowanych, jak i totalnych laików. Moja przygoda z pole dance trwa już 9 miesięcy, czas więc na małe podsumowanie - ile to kosztuje, czy naprawdę można zacząć od zera, czy jest to sport dla każdego no i przede wszystkim, czy warto?

Pole dance, czyli właściwie co?

Chyba każdy z nas wie, że na początku taniec na rurze kojarzony był tylko i wyłącznie z erotyką i klubami ze striptizem. Z biegiem czasu i wraz z rosnącą popularnością klubów fitness, pole dance został zaadoptowany jako pełnoprawna dyscyplina sportu, o tyle ciekawa, że łącząca w jednym elegancję, siłę, elastyczność i elementy tanca. Ta różnorodność sprawia, że pole dance jest nie tylko fantastycznym sposobem na trening wszystkich partii mięśni, ale przede wszystkim sportm, który w krótkim czasie podwyższa akceptację i świadomość własnego ciała.

Dla kogo?

Wiele szkół przed rozpoczęciem kursów proponuje zajęcia próbne, na których możesz sprawdzić, czy pole dance to faktycznie dziedzina dla ciebie. To świetny pomysł, bo wbrew pozorom i temu co widnieje na każdym reklamowym plakacie, pole dance nie jest sportem dla każdego. Można oczywiście rozpocząć jako amator, nie mając za sobą wcześniej żadnych sportowych doświadczen, ale trzeba liczyć się wtedy z faktem, że postępy będziemy osiągać o wiele wolniej niż koleżanki, które regularnie odwiedzają siłownię, a zrobienie szpagatu zajmie nam co najmniej kilkanaście miesięcy (jeśli nie lat). Tuważne są też uwarunkowania genetyczne - gibkość, ruchliwość, elastyczność mięśni. W zdecydowanej przewadze będą osoby, które w młodości trenowały gimnastykę artystyczną, taniec lub balet. Zanim zapisałam się na pole dance chodziłam (nieregularnie) na fitness i ćwiczyłam w domu. Myślę, że nawet tak minimalne nakłady pracy sprawiły, że moje ciało było silniejsze i lepiej przystosowało się do nowych treningów. Dużo dziewczyn z mojego kursu zrezygnowało po kilku zajęciach, ponieważ zbytnio frustrowały je własne ograniczenia fizyczne i mocno odstawały od poziomu grupy. Trzeba dużo samozaparcia i uporu, żeby nie złamać się, gdy po raz kolejny nie wychodzi ci podstawowa figura, podczas gdy sąsiadka obok z gracją motyla wyczynia na rurze gimnastyczne ewolucje. Inną sprawą są kontuzje. Te z przeszłości lub dobrze niezaleczone na pewno dadzą o sobie znać, zwłaszcza jeśli dotyczą stawów. Trzeba też wspomnieć, że rura nie jest łaskawym sportem dla osób o wrażliwej skórze - siniaki (tak zwane "pole kisses" są na porządku dziennym, w ekstremalnych przypadkach może też dojść do krwiaków czy pękniętych naczynek powodujących nieestetyczne pajączki.

Gdzie i po ile?

W kwestii wyboru szkoły nie uznawajmy kompomisów. Warto zapłacić więcej, a mieć pewność, że nasze przyszłe trenerki to certyfikowane profesjonalistki z prawdziwego zdarzenia, a nie dziewuszki, które po jednym kursie chcą zbawiać świat, mając znikome doświadczenie. Pamiętajcie, że co innego trenować samemu, a co innego kogoś uczyć. Bycie instruktorem pole dance wymaga nie tylkosolidnej wiedzy technicznej, ale przede wszystkim dobrych umiejętności interpersonalnych. Ceny różnią się w zależności od miasta i ilości konkurencyjnych klubów, ale z tego co się orientuję w Polsce opłata za miesięczny kurs waha się między 200-300 zł. U siebie w Niemczech płacę jak za zboże przy rocznym abonamencie 89 euro miesięcznie, w tym zajęcia mamy raz w tygodniu przez 90 minut i możliwość skorzystania dwa razy w tygodniu z wolnych treningów, na których zawsze są obecne nasze instruktorki służące radą i pomocą. Jeśli pokochacie pole dance na tyle, że zapragniecie kupić sobie rurkę do domu, to pamię tajcie, aby poza salą treningową nie próbować samemu nowych tricków. Każda figura powinna być wam najpierw dokładnie wyjaśniona pod względem technicznym i dopiero wtedy można doszlifowywać precyzyjne wykonanie. Koszt zakupu rurki nie jest wysoki - za swoją marki Pole Queen płaciłam w promocji 140 euro.

Pierwsze zajęcia - jak się przygotować?

Na pierwszy trening zabieramy ze sobą koszulkę i legginsy do rozgrzewki oraz krótkie szorty ze sportowym topem do stricte treningu. Skąpe ubranie nie ma tu wbrew pozorom nic wspólnego z erotycznym charakterem zajęć. Po prostu chodzi o to, żeby ciało miało jak największą powierzchnię styczną ze sztangą, dzięki czemu nie będziemy się z rurki ześlizgiwać. Jeśli chodzi o strój to osobiście polecam wam firmę Dragonfly, która do najtanszych nie należy (komplet około 80 euro), ale chociaż wisząc głową w dół nie zastanawiacie się, czy reszta sali podziwia już wasze wypadnięte z topu cycki czy jeszcze nie. Przed treningiem nie używamy kremu do rąk ani balsamów. Zdejmujemy biżuterię, pircingi zaklejamy plastrem (kolczyk w pępku), włosy upinamy. Dla lepszej przyczepności można zaopatrzyć się w płynny magnez stosowany przy wspinaczkach górskich.

Pole dance - trening, hobby, pasja

Pole dance fascynował mnie już od dłuższego czasu i po pierwszych zajęciach wiedziałam, że to początek wspaniałej przygody. Zaden inny sport nie wniósł do mojego życia tak wiele. Moje ciało stało się w koncu silne i umięśnione (witaj krągły tyłku!), ruchy bardziej eleganckie i płynne. Zaakceptowałam w pełni mankamenty swojej urody - skoro dziewięć innych dziewczyn na sali ma głęboko gdzieś swoje rozstępy i cellulit, to dlaczego ty miałabyś się przejmować? Zrozumiałam, że nie ma ideałów i ta świadomość uwolniła mnie z kompleksów. Pokochałam przełamywanie granic swojego ciała - zarówno tych fizycznych jak i psychicznych. Zakochałam się w seksownych choreografiach, ekstremalnych figurach, z tym, co mogę zrobić ze swoim ciałem. Widzę postępy, co motywuje mnie do dalszego rozwoju i jeszcze cięższej pracy. Dużo brakuje mi jeszcze do osiągnięcia perfekcji, ale wiecie co? Pełnoprawną "bad girl" z licencją na uwodzenie jestem już teraz. Cool!












8 komentarze :

    1. Wszystko fajnie pięknie, tylko rozmiar czcionki jest nie do przeczytania.

      OdpowiedzUsuń
    2. Zgadzam się, ciężko czytać tak małe literki. Oczywiście jak każdy sport tak i ten nie jest dla każdego. Potrzeba dużo silnej woli, motywacji, pracy i ćwiczeń aby przerwać w tej pasji. Niemniej jednak doceniam nakład pracy osób które się tym zajmują i podziwiam ich za to. Widziałam na żywo jak pięknie pole dance uprawiają dziewczyny na Ibizie i od tamtego czasu jestem tym zauroczona. Piękna pasja, powodzenia! www.adrianaemfashion.blogspot.co.uk

      OdpowiedzUsuń
    3. Ja swoją przygodę z pole dance zaczęłam rok temu i to była jedna z najlepszych decyzji.
      Pozdrawiam i życzę sukcesów!

      OdpowiedzUsuń
    4. mi też się marzy, nie mniej po pewnych kontuzjach nóg i z problemem przy na kilkunastu kilo na sztandze, nie mam co zbytnio co szczęścia szukać. Ale zawsze chętnie patrzę :) zazdroszczę!

      OdpowiedzUsuń
    5. Wielkie brawa dla kobiet które tak potrafią.

      OdpowiedzUsuń
    6. Moja przyjaciółka trenuje już kilka lat i jestem zszokowana tym co potrafi.

      OdpowiedzUsuń
    7. To dopiero jest ekstremalne, każdy milimetr ciała musi pracować :)

      OdpowiedzUsuń