Zanzibar diary 2015

To jak sprzecznym miejscem jest Zanzibar ciężko opisać słowami. Z jednej strony szmaragd oceanu, domki ze strzechą z palmy kokosowej i leniwa atmosfera relaksu, z drugiej brud, kurz, wszechobecna (jak na europejskie warunki) bieda. To chyba właśnie za te skrajności Afrykę można kochać lub nienawidzić. Jedno jest pewne - jeśli chcesz naładować akumulatory, zostawić w tyle wszystkie troski i codziennie rano budzić się z uśmiechem na ustach popijając kawę na tarasie z widokiem na obłędnie błękitny ocean, to dobrze trafiłaś. To miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Zostawiam Was z najpiękniejszymi wspomnieniami z Afryki, tymczasem w kolejnym poście opowiem Wam jak wygląda wyprawa na Zanzibar od strony praktycznej: co spakować ze sobą do walizki, na co się zaszczepić oraz które wycieczki fakultatywne naprawdę są warte swojej ceny! 

Stay tuned.












































kategorie:

9 komentarze :

    1. Obłędne zdjęcia!
      Te kolory!
      Dzieciaki cudowne!!!!!

      OdpowiedzUsuń
    2. Najpiękniejsze zdjęcia z wycieczki jakie widziałam. Twój Małż jest mistrzem <3

      OdpowiedzUsuń
    3. Dobra, przyznać się - z którego to katalogu ściągnęliście te zdjęcia..?
      A poważnie, lepszej zachęty by odwiedzić Zanzibar nie mogłaś chyba wrzucić. Piszę chyba, bo czekam jeszcze na opis 😉

      V
      ---------------0---------------

      OdpowiedzUsuń
    4. Zdjęcia są neisamowiteeee! Zazdroszczę takiej wycieczki :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Kocham twojego malza za jego talent! bosko, czekam na dalsze relacje. Monia- stala czytelniczka od lat kilku, jak ten czas leci. buziaki!

      OdpowiedzUsuń
    6. Aww, wonderful pictures! Would love to visit Zanzibar one day! :)
      Simimaus

      OdpowiedzUsuń
    7. oh wow! cudowna podróż, piękne zdjęcia. :)

      OdpowiedzUsuń
    8. uwielbiam! Zanzibar i Seszele to moje marzenia ;-) a "nasz" stroj z calzedonii byl w tym roku tez na Fuerteventura ;---) (u mnie tez fotorealcje podzielone na czesci)

      OdpowiedzUsuń